niedziela, czerwca 01, 2014

Tort truskawkowy na Dzień Dziecka i nie tylko ;)

Dziś prowadziłam warsztaty w Tośka Cantine, przy Teatrze Wielkim w Poznaniu. Dzieci mieszały z zapałem płatki owsiane, otręby, kakao i miód i chrupały ciacha po upieczeniu. Było wesoło, zdrowo i kolorowo - Alicja zadbała o to, żeby dzieci nie wyszły bez kolorowych, papierowych cudów, a Sara malowała maski Batmanów, Dzwoneczka i inne księżniczki tam, gdzie tylko dzieci sobie wymarzyły! Pełno było kolorowych buziek i pełnych brzuchów. Bardzo wdzięczni, mali kucharze spisali się na medal! A za tydzień będziemy kręcić pizzę! Prawdziwą, cieniutką, z pysznym sosem pomidorowym i mozzarellą. Zapisać się można wprost w Tośce, napisać do mnie lub najzwyczajniej w świecie przyjść i bawić się w niedzielne popołudnie :) A przepis na ciastka owsiane, podobne do tych, które robiliśmy razem dziś, już jutro na blogu!
A teraz o torcie. Bo tort wydaje się dla wielu czymś niedoścignionym. A jak to moja siostra powiedziała "teraz tort to pikuś!". I taka jest prawda! I nie musi być on strasznie ciężki, przesłodki i taki, że na samą myśl w głowie przeskakują cyferki kilokalorii. I wcale nie musi być idealny jak od linijki. I blaty też nie muszą być równiuteńkie. Wręcz przeciwnie! Niech będzie taki ot, po prostu, jak od mamy, dla dziecka, od serca! Wszystkim dzieciom jeszcze raz wszystkiego najsłodszego w dniu ich święta!:) A specjalnego życzenia dla moich ukochanych siostrzeńców, Zuzi i Antosia!! :) 




















Tort truskawkowy z mascarpone

Składniki: 
->biszkopt:
5 jaj
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1/2 szklanki cukru

->krem:
1 op. mascarpone
200 ml śmietanki kremówki
2 płaskie łyżki cukru pudru
kilka kropel soku z cytryny
ok. 0,5 kg truskawek
sok z jednej pomarańczy


Zaczynamy od biszkoptu, który wychodzi zawsze, jeśli tylko zrobisz wszystko po kolei i dość dokładnie :) Nie opada! Jest to klasyczny przepis, który stosuje się chyba w większości domów. Bardzo pomaga tu Dorota z Moje Wypieki, bo każe biszkoptem rzucić, tuż po upieczeniu - nie bójcie się, to bezpieczne! :) 
Jak wiemy, najlepiej tort robić na dzień przed imprezą, aczkolwiek ten nie wymaga aż tak długiego czasu, dlatego jeśli potrzebujecie tort na wieczór, to spokojnie możecie się zabrać do niego rano - też będzie dobry :) Zatem, do dzieła!
Oddzielamy białka od żółtek, te pierwsze ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy powoli cukier, nie przestając miksować. Następnie po kolei ląduje w masie żółtka, a po dokładnie wymieszaniu dodajemy przesiane mąki i delikatnie rozprowadzamy je - szpatułką lub na najniższych obrotach miksera. Przygotowujemy tortownicę wielkości 22-24 cm, wykładamy spód papierem do pieczenia, ciasto wylewamy do formy, piekarnik rozgrzewamy do 170 st. C i pieczemy ok. 35-40 minut, do tzw. suchego patyczka. Po wyjęciu z piekarnika rzucamy z niewielkiej wysokości biszkopt na podłogę i odstawiamy do całkowitego wystudzenia, najlepiej w piekarniku, który jeszcze trzyma ciepło, więc biszkopt nie dozna gwałtownej zmiany temperatur. 
Podczas studzenia ciasta, przygotowujemy krem. Najpierw warto przygotować truskawki - odszypułkować, umyć i pokroić w niewielkie kawałki. Wybierzcie najładniejsze truskawki i odłóżcie je pokrojone na pół lub w ładne plastry - posłużą nam do przystrojenia góry tortu.
 W dużej misie ubijamy śmietankę z pudrem i kilkoma kroplami soku z cytryny. Dodajemy serek mascarpone i na małych obrotach miksera mieszamy, do czasu dokładnego połączenia się składników. Następnie dodajemy posiekane truskawki i delikatnie mieszamy szpatułką. 1/3 kremu oddzielamy i miksujemy, tworząc piękną, różową, iście truskawkową masę. Przykrywamy obie miski folią spożywczą i wkładamy do lodówki, żeby krem odpowiednio stężał.
Po wystudzeniu biszkoptu dzielimy go na 3 części, nasączamy każdy blat sokiem z pomarańczy, a następnie przekładamy kremem. Krem śmietanowy z truskawkami ląduje w środku tortu, a na wierzch zostawiamy truskawkową, różową masę. Przyozdabiamy truskawkami, odstawiamy do całkowitego stężenia do lodówki... i śpiewamy sto lat, a wszyscy robią omnomnom, bo przecież to najlepszy tort na Świecie!:)

A poniżej najlepsze dzieci na Świecie, z najlepszym tortem na Świecie ;) 






1 komentarz:

  1. uwielbiam owocowe torty :) w szczególności takie z kremem owocowym, zamiast zwykłej bitej śmietany. mniam!

    iinspiracje-kulinarne.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń