sobota, marca 29, 2014

Ryba z pieca wiosenną porą!

Postnie, czy po prostu - ryba, to bardzo ważny element naszej diety. Przyznam szczerze, że pojawia się ona w moim menu stanowczo zbyt rzadko. Jest to spowodowane na pewno preferencjami "współjedzących", ale mimo wszystko. Ryba jest ważna, pyszna, sycąca i należy ją jeść, o! Bardzo to twórcze.. ;)
Pstrąg jest jedną z moich ulubionych ryb - wspaniale zastępuje karpia podczas wigilii i przypomina wspaniałe wieczory, letnie w ogrodzie lub zimowe w moim ulubionym, zielonym salonie - na bydgoskich Piaskach. Pstrąg przywieziony przez rodziców spod Choszczna, upieczony nad "żywym ogniem" i odymiony drewnem śliwy, wiśni, czy innych cudów, wybranych przez Wujka - speca od pstrągów! Sałatka prosta, acz idealnie pasująca, skomponowana przez Ciocię, która uwija się wokół, z masą bransolet na ręce  - ich brzęk pamiętam od.. nie wiem od kiedy. Od zawsze. I go uwielbiam! Tak jak całą atmosferę "rybich wieczorów". A jeszcze bardziej nie mogę się doczekać tego pstrąga przyrządzonego na powietrzu, w ogrodzie, przy akompaniamencie świerszczy i zapachu lata. Mmmm. Nawet P. się przekonał!

Dziś wersja domowa. Z piekarnika. Z pietruszką, z cytryną, solą morską i pieprzem. Odrobiną masła, co się rozpływa i świeżym czosnkiem, bez którego ani rusz! Z sałatą prostą i sosem rześkim, musztardowo-miodowym na jogurcie!


Pstrąg pieczony (porcja na 2 osoby)

Składniki: 
2 średniej wielkości całe pstrągi ze sprawdzonego źródła
natka pietruszki
1,5 cytryny
4 ząbki czosnku
łyżka masła
sól morska
czarny pieprz

sałatka:
2 garście porwanej sałaty (ulubiony przez was rodzaj;))

kilka rzodkiewek
kilka pomidorków koktajlowych

ok. 80 g pokruszonego sera sałatkowego typu feta

sos:
szklanka jogurtu
3 łyżeczki musztardy
łyżka soku z cytryny
łyżka miodu
szczypta soli
szczypta świeżo mielonego pieprzu


folia aluminiowa do pieczenia ryby

Każdą rybę oczyszczamy, dokładnie myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem.
Jedną cytrynę kroimy w plastry. Czosnek obieramy i kroimy w drobne plasterki. Liście natki pietruszki siekamy niezbyt drobno i przerzucamy do miseczki.
Wydzieramy z folii aluminiowej dwa kawałki, w które bez problemu będzie można zawinąć osuszone pstrągi. Rybki układamy na środku arkusza i zaczynamy nacieranie solą. Nie odcinamy rybie głowy, chyba że bardzo nie lubimy jej widoku. Mnie on nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, dlatego też głowa ląduje wraz z całością na talerzu ;) Julii ryba była wczoraj bez głowy i smakowała ponoć równie dobrze!
Każdy fragment ryby - skórę i wnętrze - nacieramy dokładnie, skrapiamy sokiem z cytryny, dość solidnie, układamy w środku i na skórze dość gęsto plasterki czosnku oraz dodajemy odrobinę masła. Następnie wypychamy wnętrze rybki natką pietruszki i między listki wkładamy po 2 plasterki cytryny. Cytryna ląduje również na wierzchu, całość oprószamy solidnie świeżo zmielonym pieprzem i zawijamy w folię tak, aby z każdej strony była ona zamknięta. Brzegi zawijamy delikatnie, żeby bez trudu je odwinąć i móc zerknąć na rybkę podczas pieczenia.



Jak każde mięso, najlepiej będzie smakowało, kiedy je zamarynujemy wcześniej. Wystarczy 30-40 minut przed pieczeniem, ale oczywiste jest, że bardziej ucieszy naszego pstrąga kilkugodzinny odpoczynek w marynacie ;) Dlatego, jeśli jesteście przygotowani na ten obiad kilka godzin wcześniej, warto to wykorzystać i pozwolić rybie nasiąknąć całą tą prostotą smaków. 
Rozgrzewamy piekarnik do 170 st. C i pieczemy naszego pstrąga ok. 20 minut. Po 15 minutach warto sprawdzić, w jakim stanie jest ryba. Mięso powinno być białe i soczyste. Jeśli nadal nie wydaje się do końca ścięte, prawdopodobnie rybka będzie potrzebowała odrobinę więcej czasu. Nie przesadzajmy jednak - nie tak znowu trudno wysuszyć ją na wiór ;)

Podczas leżakowania ryby przygotowujemy sos, a podczas pieczenia sałatkę. Sos będzie również smaczniejszy jeśli "przegryzie się" w lodówce przez jakiś czas, dlatego tez warto się za niego zaraz po przygotowaniu ryby. Do miseczki wlewamy jogurt, dodajemy musztardę, sok z cytryny, miód, szczyptę soli i pieprzu i mieszamy intensywnie do uzyskania gładkiej konsystencji bez grudek. Przykrywamy talerzykiem lub folią i wstawiamy do lodówki. Podczas pieczenia pstrąga przyrządzamy na talerzach sałatki - kroimy rzodkiewki w ćwiartki, pomidorki na połówki i rozrzucamy na sałacie, posypując kruszonym serem feta. 
Tuż przed podaniem wyciągamy sos z lodówki i przelewamy do niewielkich miseczek. Sprawdzamy, czy rybka jest już ścięta i biała, ściągamy ją z folii i przekładamy na talerz. Pstrąg oczywiste ma ości, dlatego też bądźcie uważni i nie pozwólcie sobie zepsuć obiadu i obierzcie odpowiednią taktykę - ściągając delikatnie skórkę zjadamy mięso z góry, następnie wyjmujemy z pstrąga ości delikatnie, wraz z całym kręgosłupem, dzięki czemu na talerzu pozostaje już sama dobroć do wcinania;) Sos pasuje równie dobrze do sałatki jak i maczania w nim rybki, smacznego!!:)









2 komentarze:

  1. Wygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak podanej ryby jeszcze nigdy nie miałam okazji jeść i ciężko jest mi cokolwiek na jej temat powiedzieć. Sama uwielbiam rybę i najbardziej chwalę sobie łososia od https://mowisalmon.pl/produkty/mowi-pure-swieza-porcja/ który jak dla mnie smakuje znakomicie.

    OdpowiedzUsuń